2. SWIMMING & NURKOWANIE Z REKINAMI WIELORYBNICZYMI W BELIZE. Gladden Spit w Belize to kolejne z najlepszych miejsc do nurkowania z rekinami wielorybimi. Z około 26.000 akrów (10.510 ha) i 22 milami linii brzegowej (36 km), Gladden Spit i Silk Cayes są częścią chronionego obszaru morskiego (GSSCMR) w Belize.
Pływanie obok największej ryby w morzu jest jednym z największych przeżyć. Na szczęście, jest kilka miejsc na całym świecie, w których sezonowe obserwacje rekinów wielorybich są prawie zagwarantowane. Pamiętaj: zachowaj pełną szacunku odległość od łagodnych gigantów, opierając się chęci dotknięcia ich lub skorzystania z fotografowania z lampą Holbox, Meksyk25-minutowy rejs statkiem z lądu, śpiąca, wysunięta na północ wyspa Quintana Roo jest przeciwieństwem szalonego Cancun, zaledwie 150 km na iść: Wycieczki odjeżdżają codziennie od czerwca do września, kiedy rekiny wielorybie przybywają, aby nakarmić i pokrewnać. Od lipca do sierpnia jest najwyższy się zatrzymać: niektóre firmy turystyczne oferują transfer łodzią motorową z Cancún i Playa del Carmen, ale zrelaksowana Holbox jest doskonałą alternatywą dla głównych ośrodków turystycznych (i bliżej rekinów). Zakresy zakwaterowania od tanich hosteli (spróbuj Tribu Hostel) do średniej klasy pensjonatów (Holbox Apartments and Suites) i odrobinę luksusowych hoteli, takich jak Palapas del Sol ( Willy's ( należy do najbardziej HondurasTo jedno z najtańszych miejsc na świecie, aby zdobyć bilet na nurkowanie, to centrum dla turystów z karaibskiego wybrzeża Hondurasu, a także jeden z niewielu na świecie całorocznych ośrodków badawczych rekinów iść: najwyższa koncentracja rekinów przybywa od marca do kwietnia, następnie w mniejszej liczbie od września do Bożego się zatrzymać: zakwaterowanie jest ograniczone głównie do hosteli nurkowych (spróbuj Underwater Vision; Aby uzyskać większy komfort, all-inclusive Deep Blue Utila ( oferuje dedykowane wycieczki rekinów wielorybich w zamelduj się z Whale Shark i Oceanic Research Center ( lub wskocz na jedną z codziennych łodzi nurkowych, która udaje się na północną stronę wyspy, gdzie spotyka się większość Ningaloo w zachodniej AustraliiNajwiększa i najbardziej dostępna rafa koralowa w Australii, Ningaloo, leży około 1200 km na północ od stolicy zachodniego wybrzeża, Perth. W 2011 r. Ogłoszono miejsce światowego dziedzictwa Unesco, odcinek o długości 300 km jest domem dla ponad 500 gatunków ryb. Kiedy iść: Rekiny wielorybie przybywają na pożywienie w okresie od połowy marca do lipca po tarle masowych się zatrzymać: większość wycieczek odjeżdża z Exmouth, z pick-upami od lokalnych parków karawaningowych i hoteli, w tym Mantarays Ningaloo Beach Ningaloo Whaleshark Swim ( ma własny punkt obserwacyjny, zwiększając swoje szanse na dostrzeżenie rekinów i spędzając więcej czasu na pływaniu z nimi niż na innych Spit, BelizeMasowy okres tarła ryb od marca do czerwca przyciąga rekiny wielorybie do Gladden Spit i Rezerwatu Morskiego Silk Cayes (GSSCMR), około 40 km od południowo-wschodniej nadmorskiej miejscowości iść: Kwiecień i maj to najbardziej konsekwentne miesiące obserwacji; większość zostaje zauważona kilka dni po pełni się zatrzymać: piaszczyste ulice Placencia, które luźno - i stosownie - tłumaczy się na "Pleasant Point", oferuje garść niedrogich cabanazakwaterowanie w stylu. Wypróbuj Julię ( Bardziej ekskluzywny Turtle Inn ( także w Placencii, oferuje specjalne pakiety rekinów wielorybich w Placencia's Sea Horse Dive Shop ( organizuje wyprawy nurkowe i snurkowe do GSSCMR w Bay, FilipinyKiedy rekiny wielorybie zostały "odkryte" w tej wiosce rybackiej na wyspie Luzon w 1998 r., Stała się jedną z głównych atrakcji turystycznych w kraju. Obserwacje są obecnie rzadsze, ale turystyka rekinów wielorybniczych jest podobno bardziej etyczna niż w Oslob, Cebu (gdzie karmione są rekiny).Kiedy iść: rekiny wielorybie zwykle przybywają w okresie od listopada do czerwca, osiągając najwyższy poziom od lutego do się zatrzymać: zaskakująco, Donsol jest nadal sennym miasteczkiem z garstką miejsc do zamieszkania. Spróbuj Elysia Beach Resort ( lub Dancalan Beach Donsol EcoTour ( i Whale Shark Adventure and Tours ( oferują zarówno jednodniowe wycieczki, jak i wielodniowe pakiety z Beach, MozambikTen mały raj dla podróżnika - i marzenie nurka - 400 km na północ od stolicy Maputo jest domem dla jednego z największych skupisk rekinów wielorybich w Afryce dzięki pozornie niekończącym się zapasom iść: obserwacje 50-osobowej kongregacji nie są rzadkością od października do się zatrzymać: wybierz z Backpacker Lodge do bardziej komfortowych B & B jak Baia Sonambula Guest House ( Centra nurkowe, w tym TofoScuba ( i Diversity Scuba ( organizują codzienne wyprawy nurkowe w sezonie. South Mahé, SeszeleNiektóre z najwcześniejszych rekinów rekinów wielorybich pochodziły z Seszeli, gdzie spokojne bestie są dobrze chronione. Największa wyspa na archipelagu Oceanu Indyjskiego, Mahé jest najlepszym miejscem do ich iść: Rekiny wielorybie migrują obok Mahé w okresie od sierpnia do listopada, a obserwacje osiągają szczyt w się zatrzymać: Centrum Seychelles Seychelles współpracuje z Seychelles ( z Marine Conservation Society, aby w październiku odbyć wyprawy nurkowe z pomocą mikrolotowego Wyjazdy MCSS są drogą do Tao, TajlandiaNa północ od legendarnej wyspy imprezowej Koh Phangan w Zatoce Tajlandzkiej, Koh Tao słynie z taniego nurkowania. Rekiny wielorybie często dostrzegane są wokół Chumphon Pinnacle, zaledwie 15 minut łodzią od iść: Rekiny wielorybnicze są w tych stronach przypadkiem pączków, ale zostały zauważone przez cały rok, szczególnie od kwietnia do się zatrzymać: ceny spadają, jeśli zarejestrujesz się na kurs nurkowania w komfortowych domkach nurkowych, takich jak Bany lub Big dedykowane wycieczki z rurką nie są normą, więc jeśli nie jesteś nurkiem, zapytaj, czy możesz oznaczyć razem z łodzią nurkową udającą się do hotspotu rekina Atol Ari, MalediwyRekiny wielorybie są całorocznymi mieszkańcami Malediwów, dążąc do sprzyjania zachodniej części archipelagu Oceanu Indyjskiego od maja do grudnia, a następnie kierując się na wschód, aż do kwietnia. Południowy atol Ari to morski obszar iść: Operatorzy w okolicy prowadzą cotygodniowe, całoroczne wyprawy nurkowe do Południowego Ari. Możesz śledzić obserwacje rekinów wielorybich, jak to się dzieje, pobierając lokalną aplikację badawczą Maldives Whale Shark Research ( Whale Shark Network się zatrzymać: wiele wyspiarskich kurortów i pensjonatów oferuje własne wycieczki. MWSRP są partnerami TME Retreats Maldives ( więc jest to dobry skontaktuj się z rekolekcjami MWSRP lub TME, aby uzyskać więcej Ghoubbet, DżibutiTa dyskretna zatoka, schowana na zachodnim krańcu zatoki Tadżurra, jest jednym z najbardziej niezawodnych miejsc na świecie, gdzie pływa się z rekinami wielorybimi. Nie jest niczym niezwykłym, że niektórzy z olbrzymów pływają tak blisko brzegu, że można nurkować z fajką, aby je zobaczyć. Na łodziach na żywo można również nurkować z rekinami wielorybimi w bardziej odległych iść: rekiny wielorybie zwykle przybywają pod koniec października i pozostają w zatoce do lutego. Szczyt sezonu przypada na okres od listopada do się zatrzymać: nie ma akomodacji przy samej zatoce, więc znajdźcie się w Dżibuti. Spróbuj Atlantic Hotel lub zapisać kilka Bob w doskonałej cenie Le Héron Auberge ( Dolphin ( i Siyyan Travel & Leisure ( prowadzą zarówno wyprawy nurkowe na żywo, jak i całodniowe wyprawy nurkowe. .Ostatnia aktualizacja w kwietniu 2017 r.
Day Tours Menu Toggle. 1 Menu Toggle. Xem cá mập voi + Cuộc phiêu lưu hẻm núi Badian Best Seller; Tour Ngắm Cá Mập Voi + Tour Thác Kawasan Popular; 2; 3 Menu Toggle
Oslob na południowym krańcu Cebu na Filipinach słynie z możliwości pływania i nurkowania z rekinami wielorybimi. Jest to jedna z największych atrakcji Filipin. Kto nie chciałby zobaczyć największej na świecie ryby? Kto nie chciałby przepłynąć się koło rekina? Chyba każdy… ale czy naprawdę warto pojechać po to do Oslob? Jechać czy nie jechać? Znacie dobrze nasze stanowisko w kwestii miejsc, w których są wykorzystywane zwierzęta. Można było o tym przeczytać w poście: dlaczego nie jeździmy na słoniach. A jak było z rekinami? Kiedy zaczęliśmy planować wyjazd na Filipiny, na naszej liście pojawiło się Oslob. Teoretycznie wieloryby nie są tam w niewoli, lecz w swoim naturalnym środowisku. Przeciwwskazań teoretycznie nie było, wszystko wyglądało ok. Później, kiedy zaczęłam czytać o nurkowaniu z rekinami, doszliśmy do wniosku, że nie chcemy uczestniczyć w tej atrakcji przede wszystkim dlatego, że jest ona ogromnym, komercyjnym przedsięwzięciem, a do tego istnieją spory co do jej wpływu na zachowania tych olbrzymich ryb. Kiedy jednak pochłonął nas klimat Filipin, pomału zaczęliśmy zmieniać zdanie. Spotykaliśmy innych podróżników, którzy z zachwytem opowiadali o pływaniu z rekinami. No i pojawił się dylemat… Z jednej strony człowiek ma niesamowitą ochotę zobaczyć te największe ryby, z drugiej boi się, że ta atrakcja nie jest do końca dobra. W tym poście nie znajdziecie niestety odpowiedzi na pytanie, czy warto odwiedzić Oslob. Przeczytajcie, na czym to polega oraz jak wygląda. Decyzja będzie należała do Was. Oslob, snurkowanie z rekinami wielorybimi. O rekinie wielorybim słów kilka… Rekin wielorybi to największa na świecie ryba. Największy zmierzony osobnik miał ponad 18 metrów długości. To jeden z trzech rekinów, które lubią ludzi i żywią się planktonem (prócz niego też rekin długoszpar — żarłacz olbrzymi i rekin wielkogębowy). Jego skóra może mieć do 10 cm grubości. Prowadzi migracyjny styl życia, lubi pływać blisko powierzchni wody. Pokonuje tysiące kilometrów, rekordzista ma na koncie 12000 km w czasie jednej migracji. W dalsze podróże ruszają dopiero te osobniki, które osiągnęły długość 5 metrów. Rekin wielorybi ma 3000 małych zębów. Może dożyć 70 lat. W ciągu godziny potrafi odfiltrować 1,5 mln litrów wody. Niestety jego mięso jest jadalne. Ponieważ nie jesteśmy ekspertami z dziedziny rekinów, odsyłamy Was do strony na której można poczytać o tych wspaniałych rybach. Rekiny wielorybie są gatunkiem, któremu grozi wyginięcie. Jego populacja przez ostatnie 75 lat zmniejszyła się o połowę. Filipiny były jednym z pierwszych krajów na świecie, który rekiny otoczył ochroną (od 1998 roku). Tym samym w 2016 roku Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody zmieniła status rekina wielorybiego z „narażony na wyginięcie” na „zagrożony“. Australijski Rząd, który chroni populacje wielorybów z rejonu Rafy Ningaloo, opracował zasady, których należy przestrzegać w przypadku ekoturystyki związanej z oglądaniem tych ryb. Zasady te, mniej lub bardziej zmodyfikowane, przejęły inne miejsca na świecie, które taką ekoturystykę uprawiają (w tym Oslob). Jakie są te zasady? Proste: W obrębie jednego rekina powinna znajdować się tylko jedna łódź. W wodzie, w pobliżu rekina powinno się znajdować nie więcej niż 6 osób. Osoby będące w wodzie nie mogą zbliżać się do ryby na odległość mniejszą niż trzy metry. Nie wolno dotykać rekina ani blokowa jego ruchów. Skąd pomysł na pokazywanie rekinów w Oslob? Sama tradycja karmienia rekinów przez rybaków jest dużo starsza niż pomysł na pokazywanie ich w Oslob. Kiedy okoliczni rybacy wypływali na połowy, to rekiny często im w nich przeszkadzały. Wtedy wymyślono karmienie ich krewetkami po to, aby odciągnąć je od łodzi rybackich. Kiedy rybacy w Oslob zorientowali się, że karmiąc rekiny, można „nakłonić” je do podpływania blisko brzegu, odkryli, że jest to genialny pomysł na zarobek. Po co ciągnąć turystów w morze i ryzykować, że nie zobaczą rekina, skoro można rekiny „przyprowadzić” do turystów? „Przemysł rekinowy” w Oslob ruszył na dobre w 2011 roku i błyskawicznie stał się bardzo popularny. Z dziesiątek turystów zrobiły się ich setki, nikt nie nadzorował działania tego miejsca. W Oslob nie było należytej infrastruktury, a wszystko odbywało się dość chaotycznie. W świat poszła informacja o tym, że rekiny są kaleczone przez łodzie i dotykane przez turystów. LAMAVE czyli badania i nadzór nad Oslob Od grudnia 2011 roku sytuacja w Oslob została objęta nadzorem LAMAVE (The Large Marine Vertebrates Research Institute Philippines) pozarządową organizacją zajmującą się badaniem, edukacją i ochroną rekinów wielorybich. LAMAVE przez dwa lata badało przemysł turystyczny i populacje rekinów w Oslob. Rezultaty tych obserwacji opisano w sprawozdaniach z badań wydanych w 2014 i 2015 roku. Znalazła się tam nie tylko analiza populacji rekinów w Oslob, ale także jej interakcja z przemysłem turystycznym. Niestety badania pokazały, że w Oslob nie dzieje się dobrze, że łamane są zasady określone przez Australijski Rząd, które w Oslob także miały być przestrzegane. Przede wszystkim zarzucono to, że w Oslob przyjmowanych jest zbyt dużo turystów, oraz że na wodę wypływa za duża ilość łódź. Wytknięto, że łodzie są za blisko siebie, a tym samym rekiny mają mało miejsca. Zdaniem LAMAVE ta ciasnota i duże skupisko ludzi powoduje, że ryby są dotykane przez turystów (często nieumyślnie) i ranione przez łodzie. Dużą uwagę poświęcono także temu, że wśród turystów panuje chaos, a łodzie zwłaszcza przy dużym wietrze i falach, potrafią na siebie wpadać, a nawet się przewracać. LAMAVE wytknęło błędy, określiło plan poprawy i zaangażowało w nią lokalny samorząd. Oslob jest pod nadzorem, obserwacje trwają, poprawa ma być zauważalna. Tylko czy to wszystko wystarczy? Ingerencja w ekosystem? A dlaczego miejsca typu Oslob martwią ekologów? Karmione przez ludzi rekiny, zamiast szukać pożywienia, idą (a raczej płyną) na łatwiznę i z chęcią pojawiają się na posiłkach. Często zdarza się też, że rekiny podpływają do innych łodzi z nadzieją, że tam też zostaną nakarmione i ulegają wtedy zranieniom. Dużo mówi się też o zmianie tras, jakie powinny pokonywać rekiny i tym, że decydują się one na pozostanie w jednym miejscu, co z kolei może mieć wpływ na ich populacje. Z drugiej jednak strony pojawiają się głosy, że dzięki takiej formie turystyki, rekiny są bezpieczne i coraz rzadziej zabijane przez kłusowników. Kiedy wertowałam strony osób i fundacji, które zajmują się ochrona rekinów wielorybich na świecie, dowiedziałam się, że ich sztuczne dokarmianie może mieć w niektórych aspektach obustronną korzyść. Z jednej strony rekiny są pod opieką ludzi, a tym samym spada ilość zabijanych osobników. Często ci, którzy na nie polowali, zastąpili to turystyką, czerpiąc korzyści z pokazywania rekinów żądnym wrażeń turystom. Tym samym może zwiększać się ich populacja (rekinów, nie turystów). Do tego ludzie mają miejsca pracy, rozwija się przemysł turystyczny, a ci, którzy kiedyś na rekiny polowali, teraz o nie dbają. I JAK TO WYGLĄDAŁO W RZECZYWISTOŚCI? Z Siquijor do Oslob Do Oslob ruszyliśmy z Siquijor. O 4:30 pod The Bruce podjechał po nas tricykl. Z kierowcą umówiliśmy się dzień wcześniej. Przejazd z The Bruce do portu w Siqujor kosztował 250 PHP dla czterech osób. O 6 rano siedzieliśmy już na promie, który płynął do Dumagete na wyspie Negros. W porcie ponownie wzięliśmy tricykla, który za 150 peso przewiózł na do portu Sibulan, z którego odchodzą promy na Cebu. Następnie wsiedliśmy na prom z Dumagete (Sibulan) do Lilao na wyspie Cebu. Pod portem w Lilao, chyba o każdej porze, czeka rzesza kierowców. Każdy chce nas zabrać do Oslob. Chyba wszyscy turyści przybywają tam tylko w jednym celu. Bierzemy tricykla, który zawozi nas do ośrodka, w którym wykupuje się bilety na pływanie z rekinami (przejazd to koszt 200 PHP za 6 osób). Jak to przebiega? Na miejscu ruch jak w ulu. Turystów jest już całkiem sporo. W naszej grupie jedna osoba decyduje się zostać na brzegu, nie martwimy się więc pozostawieniem plecaków i nie musimy korzystać z szafek jakie są na miejscu. Przebieramy się w stroje (jest przebieralnia). Kupujemy bilety na snurkowanie z rekinami. Nurkowanie 1500 PHP, snurkowanie 1000 PHP, a oglądanie rekinów z łódki – 500 PHP. W samych strojach kąpielowych i GoPro w ręce zostajemy wsadzeni na samochód. W tej samej grupie wsiądziemy później na łódkę. Samochód podwozi nas do ośrodka obok. Tam odbywają się szybkie przeszkolenia z zasad pływania z rekinami, przed instruktorem siedzi grupa, która uważnie słucha co wolno, a czego nie. Nam nikt nic nie mówi, sami oglądamy plansze z opisami. Po tym idziemy na brzeg i tam czekamy na wejście do łódki. Wtedy też zostajemy poinformowani, że przed nami jakieś… dwie godziny czekania. Ludzi dookoła masa, całe nabrzeże zajęte, kolejka prawie w ogóle się nie posuwa, czekanie się dłuży… Nie mamy przy sobie pieniędzy, aby kupić coś do picia, nie mam aparatu. Bezsensownie siedzimy i czekamy. Czekamy i jesteśmy coraz bardziej poirytowani. Jeszcze siedząc na brzegu, widzimy cały rząd łódek, które leniwie bujają się na wodzie. Znajdują się jakieś 200 metrów od brzegu. Kiedy przychodzi nasza kolej, dostajemy kamizelki ratunkowe, wsiadamy do łódki i odbijamy od brzegu. Jeszcze zanim dopłyniemy na miejsce i ustawimy się w rządku, widzimy pod taflą wody rekiny wielorybie. Nawet nie trzeba schodzić z łódki, już z góry widok tych olbrzymów robi niesamowite wrażenie. Kiedy łódź się ustawia w szeregu, dostajemy pozwolenie na wejście do wody. I tu zaczyna się najgorszy akt tego przedstawienia… Zobaczyć rekina wielorybiego… Wszyscy siedzący na łódce wskakują do wody. Ja przez chwilę siedzę dalej i patrze jak ogromne cielska rekinów przepływają wzdłuż szpaleru łódek. W końcu i ja decyduję się zanurzyć. Woda jest chłodna, a do tego wokół roznosi się drażniący zapach planktonu. Czuję się trochę tak, jakbym miała wejść do akwarium, do którego ktoś przed chwilą wsypał całą karmę dla rybek. Będąc w wodzie szybko orientuję się, że trzeba uważać i to nie na rekiny, a na innych oglądających. Wszyscy się przepychają, potrącają i zachowują tak, jakby chcieli zrobić zdjęcie na miarę Word Press Photo. Mistrzostwem świata jest robienie sobie podwodnego selfi z rekinem w tle. Uważać trzeba na osoby, które mają ubrane płetwy. My w ekipie mieliśmy parę, która założyła prawie metrowe płetwy i nie zważając na tłum ludzi w wodzie, machała nimi na prawo i lewo. Uważać trzeba też na łódki, które dryfują za plecami pływających, bo łatwo jest dostać nimi w głowę. W całym tym szaleństwie najmniejszym zagrożeniem dla nas są rekiny. Największym — inni uczestnicy tej atrakcji. Oslob. W wodzie. Siedzący na łódkach Filipińczycy starają się nad nami zapanować. Nie wiem jak ogarniają naszą grupę, ale co chwilę słychać ich prośby o nieoddalanie się od łódek lub oddalenie się od rekina. Są też pomocni, kiedy chce się na łódkę wrócić. W całym tym szaleństwie, jakie odbywa się w wodzie, ich apele przynoszą średnie skutki. Co kilka minut wzdłuż szpaleru łódek przepływa ta najważniejsza, mała łódź, z której wysypywany jest plankton. Za nią płynie rekin. Jego widok robi niesamowite wrażenie. Nie ma najmniejszych szans, abym opisała to, co czuje człowiek, który kilka metrów od siebie widzi tak olbrzymią rybę. …i nie dać się zabić! Staramy się trzymać z boku i nie brać udziału w tej walce o miejsca w pierwszym rzędzie. Dlatego też nie nagraliśmy pięknego filmu ani nie zrobiliśmy cudownych zdjęć. Mimo to mieliśmy sporo szczęścia, bo w pewnym momencie jeden z rekinów oderwał się od planktonu i ruszył w stronę morza, przepływając dokładnie obok nas. Śmiem stwierdzić, że nie zachowaliśmy wtedy należytej odległości, ale w tak krótkim czasie nie ma najmniejszych szans, aby odpłynąć od rekina. Po 30 minutach dostajemy hasło, że trzeba wracać. Pakujemy się z powrotem na łódź i wracamy na brzeg. Dookoła słychać ochy i ahy, wszyscy są zachwyceni. Niektórzy chwalą się jak blisko podpłynęli i jaki genialny materiał nagrali. Zaczynam wstydzić się za innych ludzi i rozumieć skąd tyle w tej atrakcji kontrowersji. Po wyjściu na brzeg bierzemy prysznic (znajdują się na plaży) i ruszamy dalej. Było warto? Wrażenia mam do dziś bardzo mieszane. Z jednej strony rekiny wyglądają niesamowicie i możliwość zobaczenia ich jest czymś nie do opisania. Wolałabym jednak zobaczyć je gdzieś w innym miejscu, gdzieś, gdzie swobodnie by sobie pływały. Podobno jest to możliwe w okolicy Donsol, a także w pobliżu wysp Balicasag i Pamilacan. W końcu, kiedy nie ma ich na jedzeniu w Oslob muszą pływać gdzieś w okolicy. Nie jestem ekologiem, nie chcę wypowiadać się na temat zagrożenia gatunku. Czytając jednak różne strony i publikacje, dochodzę do wniosku, że nawet ekolodzy nie są w tej kwestii jednomyślni. Największy problem w Oslob to turyści. Gdyby potrafili oni spokojnie siedzieć w wodzie i oglądać ten spektakl to wszystko przebiegałoby jakoś przyjemniej. Skoro bowiem zasady mówią, że ryb dotykać nie wolno, to nie wolno i żadna potrzeba chwili nie powinna tłumaczyć takiego zachowania. Gdyby też pazerność Filipińczyków nie była taka duża, to spokojnie można byłoby ograniczyć ilość odwiedzających. Po raz kolejny przekonałam się, że to my — ludzie, stanowimy największe zagrożenie dla środowiska. Z niczego nie umiemy korzystać z umiarem. Szkoda, że tym razem ze szkodą dla tych pięknych rekinów. 2 minutowy film z naszego przebywania z pobliżu rekinów wielorybich na Oslob [embedyt] Na poniższym filmiku można zobaczyć jak powinno to wyglądać. Małe grupy, niewiele łódek, spora przestrzeń. U nas wyglądało to zdecydowanie inaczej 🙁
Holbox jest domem dla jednej z największych populacji rekinów wielorybich na świecie. Tymczasem malutka Isla Contoy jest meksykańskim parkiem narodowym, który reguluje ekoturystykę, w tym nurkowanie z rekinami wielorybimi. Rekiny wielorybie można znaleźć wokół regionu Baja California, jak również.
Proponujemy pobyt w miejscu, gdzie jest najwięcej rekinów wielorybich na świecie – w Donsol, Sorsogon. Rekiny wielorybie są największymi rybami na świecie i osiągają długość 18 metrów. Woda przy Donsol jest bardzo bogata w plankton, który jest głównym pożywieniem whale shark. Z tego powodu grupy rekinów wielorybich przypływają na kilka miesięcy. Można podczas jednego dnia spotkać nawet 15 okazów. Program pobytu (do programu należy dodać czas przelotu na Filipiny) Dzień 1 Przylot do Legasipi city, transfer 1 godzinę do słynnego na cały świat Donsol, miejsca, gdzie można spotkać rekiny wielorybie. Po odprawie i lunchu jesteśmy gotowi na spotkania z rekinami wielorybimi, na które poświęcamy resztę dnia. W czasie poszukiwań rekinów wielorybich będziemy mieli na pokładzie 1-2 osoby poszukujące rekinów na powierzchni, podczas gdy whale sharks jedzą plankton. Po odnalezieniu rekinów wielorybich podpłyniemy na bliskie spotkanie z tymi największymi rybami na świecie. Po atrakcjach kolacja i czas wolny. Dzień 2 Snorkling z whalesharks, lunch i kolacja w restauracji. Dzień 3 Transfer klimatyzowanym busem na lotnisko i wylot do Polski. Zarezerwuj pakiet, zadaj nam pytanie lub zadzwoń 22 614 00 00 odpowiemy natychmiast Cena pakietu na Filipinach: Pakiet 3 dni – 395 euro Cena zawiera: Zakwaterowanie w pokoju 2 osobowym z klimatyzacją i łazienką z prysznicem Pełne wyżywienie (śniadanie, lunch, kolacja, napoje dodatkowo płatne) Wszystkie transfery busami, jeepami i łodziami Opiekę przewodników Opłaty za snorkeling z whale sharks, opłaty WWF Opiekę rezydenta Cena nie zawiera: biletu lotniczego Warszawa – Legasipi City – Warszawa z opłatami lotniskowymi (ok. 3100-4500 PLN), obowiązkowego ubezpieczenia (od 3,50 PLN/dzień) dodatkowego ubezpieczenia od kosztów rezygnacji i chorób przewlekłych, wycieczek fakultatywnych, taksy wylotowej ok. 750 peso, napiwków mile widzianych. Dodatkowe informacje: Minimalna ilość uczestników – 2 osoby. Program może być zmieniony z różnych powodów – pogody, transportu itd. Nie możemy zagwarantować, że każdy zobaczy te same rekiny wielorybie. To żywe stworzenia żyjące na wolności i zdarza się, że nie przepływają dokładnie w tym momencie, w którym byśmy chcieli. Elektryczność – standard amerykański 220 V. Temperatura wody około 28 stopni, wskazane są pianki 3-5 mm.
. vswmfb1xjg.pages.dev/415vswmfb1xjg.pages.dev/283vswmfb1xjg.pages.dev/110vswmfb1xjg.pages.dev/514vswmfb1xjg.pages.dev/381vswmfb1xjg.pages.dev/681vswmfb1xjg.pages.dev/447vswmfb1xjg.pages.dev/406vswmfb1xjg.pages.dev/137vswmfb1xjg.pages.dev/675vswmfb1xjg.pages.dev/578vswmfb1xjg.pages.dev/726vswmfb1xjg.pages.dev/461vswmfb1xjg.pages.dev/688vswmfb1xjg.pages.dev/568
nurkowanie z rekinami wielorybimi